W prestiżowym czasopiśmie „Nature” opublikowany został właśnie apel o to, aby „naukowcy zainteresowani mózgiem [nie] unikali badań nad religią lub duchowością, obawiając się, że zostaną uznani za nie-naukowych”.
Jak zauważają autorzy, wiara ma udowodnione znaczenie wpływ na zachowanie człowieka, a większość ludzi na świeci identyfikuje się jako religijni (85%). Badania społeczne dowodzą, że religijne lub duchowe zachowania i praktyki mogą, z jednej strony, „poprawiać zdrowie i dobrostan ludzi, zwiększać spójność społeczną, empatię i altruistyczne zachowania oraz chronić ludzi przed spadkiem zdolności poznawczych lub nadużywaniem substancji”; z drugiej jednak przyczyniać się do nasilania konfliktów, polaryzacji i ucisku. Mimo tego „neurobiolodzy unikali badania, jak przekonania ludzi wpływają na ich mózgi i odwrotnie. Obejmuje to badania nad wpływem przekonań w nadprzyrodzone byty lub cuda, praktyki związane z kultem lub modlitwą oraz udział w rytuałach”. Jakie są tego przyczyny? Autorzy wskazują na historyczny opór różnych instytucji religijnych wobec badań, jak również obaw badawczy i sponsorów badań, że „jakiekolwiek badanie religijności lub duchowości może być postrzegane albo jako promowanie określonej religii, albo jako całkowicie nienaukowe”. Dyskusje takie podejmowane były już wcześniej w innych dziedzinach nauki. Na przykład w socjologii funkcjonuje przekraczane obecnie pojęcie metodologicznego ateizmu (wprowadzone przez Petera Bergera pod koniec lat 60. XX wieku; więcej np. tu: M. Jewdokimow (2019). Transcending Methodological Atheism and Not Thinking Transcendentally: https://doi.org/10.1558/firn.39707).
Mimo skąpych badan neurobiologicznych odnoszących się do religii i duchowości, dotychczasowe wyniki przynoszą ciekawe rezultaty. Na przykład:
-/ „Analizy z użyciem fMRI wskazują, że osoby, które regularnie angażują się w praktyki duchowe lub religijne, mają mierzalne różnice w swoich mózgach”: „W badaniu z 2023 roku naukowcy przeanalizowali dane neuroobrazowe i behawioralne od około 40,000 uczestników z kohorty UK Biobank. Odkryli, że łączność w i pomiędzy regionami mózgu zaangażowanymi w autorefleksję i regulację emocji była większa u osób, które regularnie angażują się w praktyki religijne, niż u tych, które regularnie uprawiają sport lub regularnie uczestniczą w aktywnościach społecznych. Te wariacje w wzorcach łączności między trzema grupami — takie jak w grupie regionów mózgu zwanej siecią stanu domyślnego (DMN) — są ściśle korelacyjne. Czy doświadczenia religijne przyczyniają się do określonych wzorców łączności, czy też osoby z określonymi wzorcami łączności są predysponowane do przynależności do grup religijnych, to interesujący temat do przyszłych badań”,
-/ „Efekty uszkodzeń mózgu — takich jak te spowodowane udarem — dostarczają więcej dowodów na to, że sieci neuronowe zaangażowane w samoświadomość i poznanie społeczne są powiązane z religijnymi lub duchowymi przekonaniami i praktykami. W jednym z badań 24 osoby zgłosiły, że po usunięciu guzów mózgu w obszarze zwanym korą ciemieniowo-skroniową doświadczyły zwiększonych uczuć związanych z połączeniem z innymi ludźmi i naturą (transcendencja jaźni). W tym samym badaniu 24 osoby, u których guzy usunięto z innego obszaru mózgu — kory czołowo-skroniowej — nie zgłosiły takich doświadczeń”.
Autorzy apelują, że: „aby lepiej zrozumieć ludzki mózg — jak również religijność i duchowość oraz ich wpływ na życie ludzkie — to musi się zmienić. Wzywamy uczonych z różnych dyscyplin do pomocy w ustanowieniu rygorystycznej dziedziny: neurobiologii religii. Naszym celem nie jest obalanie lub promowanie religii czy duchowości, ale zrozumienie mechanizmów neuronalnych leżących u podstaw ich efektów”.
Nature 631, 25-27 (2024), doi: https://doi.org/10.1038/d41586-024-02153-7